TU jeszcze jeden glos w dyskusji. Moim zdaniem cenny i prawdziwy. Autor pisze o Warszawiakach, ale dotyczy to nie tylko Was drodzy kierowcy z litera W na blasze.
tylko współczuć i mieć nadzieję, że samemu nie spotka się na drodze kogoś, kto sam do końca nie wie co robi...
Zamieszczone przez Evil
słowo kluczowe: miałbym
Poza zdarytmi zębami od zaciskania i naderwanych ścięgnach w prawej nodze to na szczęście nic. A poza tym to mnie grzeje- jeżdżę służbowym.
Niemniej jednak- jak spadnie troszkę śniegu to niektórym rzuca się na głowę. I nie mówię tu o szaleńcach, którzy troszkę przesadzają. Chodzi mi tu o tych, którzy jadą maks 20 km/h na prostej drodze i nawet nie do końca zasypanej. Szlag człowieka trafia jak musi jechać za takim.
Niektórym włącza się kultura (przepuszczanie samochodu- moim zdaniem złamanie przepisu- przecież jadę po drodze oznaczonej odpowiednim znakiem- droga z pierwszeństwem). Wystarczy na dojeździe do samochodu poprzedzającego mieć 5 km/h wyższą prędkość i szkody gotowe (nawet biorąc pod uwagę identyczny moment hamowania- a przecież jest chwilę opóźnione, to i tak pół metra brakuje. Mi udało się złapać kawałek nieubitego śniegu na poboczu.
It doesn't matter what we're losing
It only matters what we're going to find!
TU jeszcze jeden glos w dyskusji. Moim zdaniem cenny i prawdziwy. Autor pisze o Warszawiakach, ale dotyczy to nie tylko Was drodzy kierowcy z litera W na blasze.
Korki i jazda kierowców to jedno - a zaskoczeni drogowcy to drugie ja bym tego nie łączył, bo co ma wspólnego ulica która jest biała (mimo tego że jest to podjazd na wiadukt, po którym jeżdżą 3 linie autobusowe, po dwa pasy ruchu w każdą stronę) i która nie jest zakorkowana nigdy!, ze stylem jazdy samochodem? - NIC
Oczywiście wiadomo że opad śniegu zaczął się dużo wcześniej niż poranne korki a później popołudniowe, i znowu nie padał taki duży śnieg - ot mżawka, nic więcej
Można przy okazji ponarzekać również na: umiejętności kierowców, pogodę, stan asfaltu, sygnalizację świetlną, obowiązujące przepisy, rząd, kler, itd... tylko to nie ma z tym związku
Rozumiem Jac_ek ze letnie kapcie i walka o życie przy prędkości 20km/h tez ma niewiele wspólnego z korkami? Wystarczy jeden taki pacjent i podziękował... z tego powodu napisałem, że głos cenny i prawdziwy. I dotyczy wszystkich dużych miast.
Pozdro.
Rozumiem Jac_ek ze letnie kapcie i walka o życie przy prędkości 20km/h tez ma niewiele wspólnego z korkami?
Kto tu pisze o korkach? Ja pisze o tym ze drogi są nieodśnieżone - nawet te gdzie ruch jest ciągły i płynny - opony nie mają tu nic do rzeczy, tylko DROGOWCY i tego się trzymajmy - o oponach i stylu jazdy jest jeszcze z 50 innych wątków
A ja może trochę nie w temacie (ale nie ma co zakładać nowego), ale może nie do końca bo ja też byłem wielce zaskoczony jak się okazało, że w jednym kółku brak powietrza No i jazda przy -13 C za zmianę. Iście zajebisty poranek
moze ktos mi powiedziec jakie warunki sa w stolicy do jazdy autkiem :?: interesuja mnie dokladniej -wawer, trasa siekierkowska ,ursynow... bo zastanawiam sie nad przelozeniem tej 'wycieczki' ...
mamaj12, lepiej zapytac wczesniej niz potem stac kilka godzin w korku :szeroki_usmiech ...apropo pracy naszych drogowcow..kolega z siedlec na ursynow jechal 4,5 godz... od Mińska Mazowieckiego jechal z predkoscia 12km/h.co pare metrow wypadek ,korek...
Drogi są ogólnie już spoko (znaczna większość), ale jeździ się wolniej niż zwykle, a co za tym idzie jest tłoczniej.
Ale nie bój nic i wal na stolicę. W weekend powinno być luźniej bo warszawiaki pojadą do domu*
ja tylko napisze, ze popatrzcie na relacje ze Stanow jak pokazuja w TV. Przeciez kasy maja o wiele wiecej i wogleinfradrogowa jst na wyzszym poziomie i jak przyjdzie sniezyca to i tak dupa bo wszystko sparalizowane. tak samo u nas jest, calym mykiem jest to kiedy jezdania po ZAKONCZONYCH opadach bedzie czarna i to jest wedlug mnie prawdziwym wyznacznikiem jakosci dzialan drogowcow,
Old Octavia 1.9 AHF - New Leon 2.0 BKD - New Passat 2.0 HGW ;-) Pontiac Trans Am 7.5
Spoty Lublin - kazda pierwsza sroda miesiaca. Zapraszamy
ja tylko napisze, ze popatrzcie na relacje ze Stanow jak pokazuja w TV. Przeciez kasy maja o wiele wiecej i wogleinfradrogowa jst na wyzszym poziomie i jak przyjdzie sniezyca to i tak dupa bo wszystko sparalizowane. tak samo u nas jest, calym mykiem jest to kiedy jezdania po ZAKONCZONYCH opadach bedzie czarna i to jest wedlug mnie prawdziwym wyznacznikiem jakosci dzialan drogowcow,
Jakos nie widzę porównania - jak pokazują śnieżyce z USA to śniegu jest ~1m śniegu, u nas spadło może z 10 cm przez noc i dzień (~15h?).
problem w tym ze wiekszosc ludzi jezdzi jak stare cioty i przez to sie miedzyinnymi korkują miasta plus blokowanie skrzyzowan, nieumiejętne ruszanie ze swiateł itp. troche sniegu spadnie i kierowcy dupami trzęsą. Osobiscie trochę wolniej jezdze niz w lecie ale za to zostawiam większy odstęp.
Dokladnie piramida. Duzo aut, niektorzy jak widza snieg to wlaczaja im sie półbiegi i wloka sie jak ciapciaki. Siec dróg nie rozwijana tylko ewentualnie czasami remontowana... no i wszyscy sie spiesza. Strach pomyslec co by bylo, gdyby zimy byly takie jak 20 lat temu.
problem w tym ze wiekszosc ludzi jezdzi jak stare cioty
Dokładnie. Ja mam to nieszczęście, że muszę jeździć do roboty Modlińską (jeżdżę autobusem i dzięki temu mogę wyjść znacznie później z domu, niż gdybym jechał samochodem i śmignąć bus pasem) i narzekanie na pługi, a raczej ich brak mnie dziwi - co one by takiego zdziałały przejeżdżając te kilka kilometrów przez dwie godziny w totalnym korku? Nic.
Gdyby ciotki-klotki przesiadły się na ten jeden dzień do autobusów, zamiast unieruchamiać pół miasta swoim Seicento, to by aż takiego kłopotu nie było.
nemi, nie bardzo wiem co masz do Seicento? Nie żebym jeździł/kiedyś miał, ale miałem Tico i wierz mi, że nie byłem przysłowiowym kapelusznikiem i nie jeden się zdziwił, że taki trajtek może tak popitalać. Nie raz mi się zdarzyło wyprzedzać kierowców "jeżdżących" swoim Mercedesem, Jaguarem a nawet Octavką
a taka jedna rzecz mi sie przypomniala jeszcze, mieszkam kolo bazy drogowcow, piaskarki tam co chwile zajezdzaja po uzupelnienie piasku soli, zmiana kierowcy itp i wiecie co, droga kolo bazy jak pada snieg wyglada podobnie jak w innych czesciach miasta, pomimo tego ze tam sie caly czas te sprzety kreca. jak pada snieg to poprostu jedyne co mozna zrobic to minimalizowac bo wyeleminowac to napewno sie nie da blota posniegowego itp
Old Octavia 1.9 AHF - New Leon 2.0 BKD - New Passat 2.0 HGW ;-) Pontiac Trans Am 7.5
Spoty Lublin - kazda pierwsza sroda miesiaca. Zapraszamy
W weekend powinno być luźniej bo warszawiaki pojadą do domu*
mamaj12, wycieczka udana :wink: ..musze powiedziec ze drogi byly elegancko odsniezone...
nawet widzialem 1pług na trasie ....stal na kapciu ....tzn na lewarku na siekierkach :diabelski_usmiech ...
nemi, nie bardzo wiem co masz do Seicento? Nie żebym jeździł/kiedyś miał, ale miałem Tico i wierz mi, że nie byłem przysłowiowym kapelusznikiem i nie jeden się zdziwił, że taki trajtek może tak popitalać. Nie raz mi się zdarzyło wyprzedzać kierowców "jeżdżących" swoim Mercedesem, Jaguarem a nawet Octavką
Nic nie mam do seicento. Sam jeździłem cinquecento. Chodzi mi tylko o to, że w Wawie (jak pewnie wszędzie) bardzo często jeżdżą takimi małymi autami często panie przyklejone (przymarznięte?) nosem do szyby i w taką pogodę nie wiedzą właściwie co się wokół dzieje.
Do żadnego auta nic nie mam, sam zresztą jeżdżę jednym z najbardziej "kapelusznikowatych" aut na świecie, więc nie chciałem nikogo urazić :P
Macie rację, z tym że prawda leży po środku, są kobietki (delikatne, bezmózgie ąę) które nie powinny nigdy siedzieć za kierownicą (kto im dał prawko :?: debil pewnie :!: ), ale są również PANIE świetnie radzące sobie za kółkiem i należy to uszanować. Trzeba również pamiętać że panowie niektórzy to gorsze p..dy niż Panie i to już jest żałosny widok. Zmorą w cięższych warunkach są przypadki skrajne czyli cwaniaczki (bystrzachy) i siermięgi (jełopy) i to niezależnie co mają w majtkach, jak się takie dwa spotkają to w najlepszym wypadku jest kolizja no i korki gotowe :diabelski_usmiech . Tu potrzeba oleum a nawet dużo oleum w odpowiednim miejscu :wink: , poza tym więcej uśmiechu, życzliwości, bo nawet ten jełop to też człowiek (może ma słabszy dzień, może to jego pierwszy raz) i trzeba być wyrozumiałym :spoko .
Komentarz